Cel jest podstawą do profesjonalizmu w grze w zakładach bukmacherskich. Jeżeli chcemy odnosić zyski z naszych bukmacherskich potyczek, musimy właśnie obrać sobie te cele, które zamierzamy osiągnąć. Przede wszystkim wyznaczą one kierunek, jakim mamy zamiar podążać. Samodyscyplina, kontrolowanie własnych emocji, postępowanie zgodnie z ustalonym przez nas planem, pozwolą nam uniknąć strat, a co najważniejsze przynieść zyski z gry.

Wybór celów w zakładach sportowych
Musimy pamiętać o tym, że największą zgubą gracza jest jego zachłanność. Zdarzają się sytuacje, w których przykładowo gracz wygrywa większą sumę pieniędzy i tutaj pojawia się problem. Miały miejsce zdarzenia, gdzie tracił on cały zdobyty zysk, a nawet co gorsza zakończył swą grę na ujemnym bilansie. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: zgubiła go jego zachłanność, a także chęć posiadania większej sumy. Nie miał z góry obranego przez siebie celu i to właśnie stało się przyczyną jego upadku.
Jeśli chodzi o wybór celu, zależy to tylko i wyłącznie od nas samych, a nasz charakter będzie naszym wyznacznikiem. Cel może być: długoterminowy, powtarzalny lub jednokrotny. Więc musimy się zdecydować czy naszym celem będzie stały miesięczny dochód z gry, czy też okazjonalne wysokie wygrane, które jak wiadomo, nie są codziennością. Bardziej rozsądnym i godnym polecenia z punktu widzenia profesjonalizmu gry jest ten pierwszy cel. Istnieją przeróżne sposoby na osiąganie sukcesu, jeśli chodzi o zyski powtarzalne.
Możemy zastosować tzw.”progresję na AKO”, tworząc ją z tzw. „pewniaki”, jak również śledzić statystyki danej ligi i na tej podstawie odnosić zwycięstwa w grze, stając się ekspertem od jednej z nich. Wygrywanie okazjonalne jest rzeczą trudną. Szanse na zwycięstwo mamy w tym przypadku o wiele mniejsze, ale jeżeli fortuna będzie nam sprzyjała, możemy być zadowoleni z takiego sposobu. Stawiamy bowiem na outsiderów, czyli tym samym wybieramy wysokie kursy. Możemy również układać swoje typy w kilku lub kilkunastozakładowe AKO -możliwości jest więc kilka… Swój cel dostosujmy jednak do naszych możliwości czasowych, finansowych i stopnia ryzyka.